Jak wspominałam w poprzednim poście jestem demonem blogosfery, powalam na kolana swoim szalonym stylem i urywam dupę, bo ogólnie to szał jest. Widoczny w każdym calu. Żeby i tym razem nie odstawać od całości swojego wizerunku (za którym prawdopodobnie trudno Wam nadążyć, bo i ja sama się gubię), prezentuję wymyślny zestaw pt.: 't-shirt & jeansy'. A żeby mu nadać jeszcze bardziej e-passhionowy charakter, co by go nie pomylić z innymi wielkomiejskimi ciuchami, dorzucam komin. Mój ulubiony, a jak! Bo jakby mogło być inaczej. Polecam każdemu - zestaw obowiązkowy na letnie, popołudniowo-wieczorne spacery.
Ale chwila, to nie koniec! Mam jeszcze asa w rękawie, ha! Informację, po której na pewno nikt już nie podniesie się z podłogi, będzie tam leżał i płakał z zazdrości. Totalny nokaut tego wydania! Otóż... koszulka jest z sh. I jest to na tyle istotna informacja, że musiałam o niej napisać właśnie tu i właśnie teraz.
fot. Łukasz Trzeciak
T-shirt: nn (sh) / cardigan: H&M
9 komentarzy:
wyglądasz bardzo ładnie:)
pozdrawiam
No dobra, leżę i płaczę na podłodze z zazdrości :P Rzeczywiście jest bombowa.
Ruda Frela
Kolorystyka cudowna! ♥
I like so much your t-shit!
Miky <3
calipsosphilosophy.blogspot.com
co za kolor!
hihi jaki zabawny tekst:) masz śliczną fryzurę!
oddaj figurę :*
obserwuję i liczę na rewanż :>
jestes mega fotogeniczna <3
zapraszam do siebie i wspolnego obserwowania jesli masz ochote :)
świetna luźna stylizacja! Bardzo fajny print na koszulce.
www.eva-style.blogspot.com
Prześlij komentarz