Tym razem zapraszam na małą podróż w czasie. Cofnijmy się o jakiś miesiąc, tak na dobry początek. Zdjęcia były zrobione przy pierwszym 'cieplejszym' zachodzie słońca, tylko jakoś nie było czasu ich wrzucić. A że zaczął się sezon wiosenny, to chyba najwyższa pora... :)
Cóż więcej mogę powiedzieć - chyba nic poza tym, że bluzka i kamizelka są z sh i jestem z nich bardzo zadowolona :) Kamizelka stała się szybko moim hitem i, mam nadzieję, że w niedługiej przyszłości zaprezentuję ją w trochę innym wydaniu.
Ach, tak swoją drogą pakuję właśnie walizkę. A w sumie to dwie. No, 1 i 1/3. Mam ograniczone gabaryty i ciężar bagażu. I wiecie co Wam powiem? Ubrania nie są najcięższą rzeczą, jaką ze sobą zabieram [?]!! W prawdzie nie wiem, co by było, gdybym np. zostawiła laptopa w domu, ale jakie to ma teraz znaczenie? :P
To przy okazji się pochwalę - chyba po raz pierwszy w tak przemyślany sposób dopasowałam wszystkie ciuchy, które ze sobą zabieram. Z racji tego, że prognozy zapowiadają ciekawy przekrój przed słoneczne dni, te trochę pochmurne oraz deszczowe, to w walizce musi się zmieścić wszystko. Dosłownie i w przenośni. Tak więc, jak już wspomniałam - jest tragicznie. Gabaryt to nie problem - technika dopychania wszystkiego kolanem jest u mnie już wypracowana do perfekcji, ale to ograniczenie wagowe... ech.
To przy okazji się pochwalę - chyba po raz pierwszy w tak przemyślany sposób dopasowałam wszystkie ciuchy, które ze sobą zabieram. Z racji tego, że prognozy zapowiadają ciekawy przekrój przed słoneczne dni, te trochę pochmurne oraz deszczowe, to w walizce musi się zmieścić wszystko. Dosłownie i w przenośni. Tak więc, jak już wspomniałam - jest tragicznie. Gabaryt to nie problem - technika dopychania wszystkiego kolanem jest u mnie już wypracowana do perfekcji, ale to ograniczenie wagowe... ech.
Wracam więc do upychania bagażu i zostawiam Was z wczesno-marcowym słońcem :)
fot. Łukasz Trzeciak
blouse: Next (sh) / waist: Mustang (sh)
7 komentarzy:
to tak jak moje zdjęcia w aktualnym poście, też były robione w pierwszym wiosennym dniu, tylko po nim wróciła zima :<
Śliczną masz bluzeczkę ♥
oo jaka świetna gwiezdna bluzka:D
śliczna kjestes!
Jeju, jaka ty stara jesteś O.o a przynajmniej na taką wyglądasz.
Świetna bluzka!
A i mnie niedługo czeka pakowanie. Nie wiem, jak to przetrwam. Chłopakowi na dwa tygodnie spakuję dwie bluzki ;) A reszta walizki moja!
a dokąd to się wybierasz? :>
Świetnie wyglądasz! Dodaję do obserwowanych :)
Prześlij komentarz