followers


niedziela, 4 listopada 2012

hello, skirt!

Tyle krzyku o nic - kilka dni śniegu, nikt nie mógł a to uwierzyć, a teraz znowu jesień. Niestety, w tym szarym i brzydszym wydaniu. Dzięki tym słonecznym i cieplejszym chwilom mamy post w spódnicy! A tak swoją drogą, spódnica, zakup jak najbardziej udany, przeceniony i od dawna poszukiwany. Cierpliwość popłaca :)

So much grumbling for no reason - few days with snow, no one couldn't belive it and now, we've got autumn again. Unfortunately in this gray and ugly shape. Thanks to last warm and sunny days we've got skirt in this post, yay! By the way - the skirt, I've been looking for it for so long and now - I've got it! Being patient is so profitable :)

 
 
fot. Łukasz Trzeciak

skirt: Orsay (%)

6 komentarzy:

szaroscgwiazd pisze...

chyba dlatego śnieg wywołał tyle krzyku, każdy z nas wiedział, że po nim przyjdzie szarość ;<
Śliczny zestaw, połączenie bluzki i spódnicy świetne! ;)

Unknown pisze...

świetnie wyglądasz:)) ta spódnica śliczna!
http://beyourselfnotsomeoneels.blogspot.com/

Unknown pisze...

Uu nowa fryzurka! Do twarzy Ci w niej :D

I am Lika pisze...

Ooo nową fryzurkę widzę! Ładniutko ;)
Fajna spódnica, fajna.
Pozdrowionka!

Różowa Szminka pisze...

świetne zestawienie

Unknown pisze...

Genialny blog,obserwuje ;*

http://blueanyway.blogspot.com/